19 lut 2011

Zamordowano polskiego salezjanina w Tunezji


W stolicy Tunezji Tunisie został zamordowany został wczoraj w nieznanych okolicznościach 34-letni ksiądz Marek Rybiński, polski salezjanin od 2007 roku pracujący w tym północnoafrykańskim kraju - poinformował zakon salezjanów na swojej stronie internetowej.
Salezjanie ze wspólnoty w Manuba (miasto w północno-wschodniej Tunezji) po raz ostatni widzieli polskiego salezjanina w czwartek rano. Nieobecność ks. Marka na wieczornej modlitwie i porannej mszy zaniepokoiła ks. Lawrence'a Essery, dyrektora wspólnoty w Manuba. Kiedy okazało się, że nie ma go także w jego pokoju, powiadomiono policję.

Ciało ks. Marka z podciętym gardłem znaleziono w szkolnym magazynie. Był to już drugi zakonnik, którego znaleziono martwego w czasie ostatnich niepokojów społecznych w Tunezji.
31 stycznia salezjanie z Manuba znaleźli pod drzwiami anonimowy list, w którym grożono im śmiercią.


Ks. Marek Rybiński był we wspólnocie zakonnej, która od 1988 roku prowadzi szkołę podstawową dla 800 uczniów. - Marek był bardzo skuteczny, a dzięki kontaktom z Salezjańskim Ośrodkiem Misyjnym w Warszawie, gdzie pracował przed przyjazdem do Tunezji, udało mu się sfinansować wiele projektów dla dobra szkoły - powiedział Salezjańskiej Agencji Informacyjnej ks. Essery.

Arcybiskup Tunisu, bp Elias Maroun Lahham Nimeh, mianował ks. Rybińskiego kapelanem polskiej społeczności w Tunezji, której młody misjonarz poświęcał dużo czasu, między innymi przygotowując młodzież do sakramentu bierzmowania.

Dziś wieczorem w katedrze bp Nimeh przewodniczył mszy żałobnej za polskiego salezjanina.

Salezjański Przełożony Generalny, ks. Pascual Ch vez Villanueva, po otrzymaniu tej tragicznej wiadomości wyraził przerażenie i ból.


18 lut 2011

Triumfalny powrót islamonazisty do Kairu


Tłumy Egipcjan szykują się na piątkowy wiec na placu Tahrir, który ma uczcić obalenie Mubaraka. Ma na nim wystąpić ze specjalnym kazaniem islamski duchowny Yusuf Al-Qaradawi. Al-Qardawi wystąpi na zaproszenie koalicji rewolucyjnej oraz Międzynarodowej Unii Uczonych Islamskich (IUMS) - podał muzułmański magazyn onislam.net.

Zaproszenie ma być formą podziękowania za wsparcie rewolucji, która doprowadziła do obalenia Mubaraka.

Yusuf Al-Qaradawi wydał wiele fatw, które zachęcały muzułmanów do zostawania szahidami i wysadzania się w powietrze w Izraelu. Otwarcie gloryfikuje Hitlera i Holokaust.

USA i Wielka Brytania uznają go za persona non grata. Al-Qaradawi, który jest duchowym ojcem Bractwa Muzułmańskiego, przez ostatnie 30 lat miał zakaz wjazdu do rodzinnego Egiptu. Teraz powróci...




6 lut 2011

Zakazana miłość


Młode muzułmanki w Europie są często zmuszane do prowadzenia podwójnego życia. Uprawiają seks w publicznych toaletach i trzymają swoje telefony komórkowe w stanikach, żeby ukryć tajne życie przed surowymi rodzinami.

Często zabrania się im korzystać z opieki ginekologicznej lub edukacji seksualnej. W najgorszych przypadkach przechodzą zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej, usuwają zaawansowane ciąże, a nawet popełniają samobójstwa.

Gulay słyszała to od matki wiele razy: kobieta bez ślubu, która straciła dziewictwo, równie dobrze mogłaby być dziwką. Gulay, lat 22, mieszka w berlińskim Neukolln, dzielnicy, którą zamieszkuje wielu muzułmańskich imigrantów i niewiele ma wspólnego ze stereotypem „dziewczyny w chuście na głowie.” Nosi ciasne dżinsy, bluzki odsłaniające brzuch i ma długie włosy, których nie przykrywa. Jest pewna siebie i patrzy ludziom prosto w oczy. Za rok Gulay zamierza zapisać się na szkolenie, żeby móc pracować jako hostessa na lotniskach. Na pierwszy rzut oka wygląda jak z plakatu o udanej integracji.

Pomimo to stanowczo wzbrania się przed umieszczaniem jej nazwiska w gazetach, tak samo jak nigdy nie umówiłaby się na wywiad z dziennikarzem w jednym z popularnych pośród arabskich i tureckich imigrantów barów hookah w swojej dzielnicy. Boi się, że ktoś mógłby podsłuchać jak opowiada o surowych obyczajach moralnych swojej rodziny, a także o sztywnych zasadach honorowych panujących w jej środowisku, które zabraniają dziewczynom uprawiania seksu przed ślubem i posiadania partnerów.
Gulay zastanawia się nad tym, jak najlepiej podsumować swój dylemat. Przed rozpoczęciem litanii żalów nerwowo miesza herbatę. „Chłopcy mogą się pieprzyć na lewo i prawo ile chcą, ale jeśli zrobi to dziewczyna, może liczyć się z tym, że zostanie zastrzelona”, opowiada. „To po prostu chore”. Po raz pierwszy uprawiała seks pięć lat temu i to kompletnie odmieniło jej życie. Od tego czasu śmiertelnie boi się, że jej rodzina ogłosi ją „zhańbioną” lub co gorsza, ukarze ją i wyrzuci ze społeczności.

więcej TUTAJ

Bractwo Muzułmańskie wzywa do wojny z Izraelem

Fragmenty wywiadu z Muhammadem Ghanem, przedstawicielem Bractwa Muzułmańskiego w Londynie, nadanym przez Al-Alam TV (Iran) 30 stycznia, 2011.
Hosni Mubarak i jego reżim leżą, ale on jeszcze o tym nie wie. Na początku powiedzieliśmy, że żądamy, aby Hosni Mubarak odszedł. Teraz mówimy, że Hosni Mubarak, jego wiceprezydent i jego premier muszą odejść. Teraz jest ich trzech.Na dodatek dowódcy armii jeżdżą w tę i z powrotem do Ameryki. Stanowisko Ameryki zmieniło się i mamy nadzieję, że stanowisko dowództwa też się zmieni, ale w rzeczywistości widzimy, że Hosni Mubarak nie odejdzie, jeśli nie będzie do tego zmuszony i że Omar Sulejman jest bardziej niebezpieczny od Hosni Mubaraka, i że powołany premier... oni wszyscy są z wojska i mają te same interesy. Jak mówimy w Egipcie po arabsku: Oni się wzajemnie nie będą gryźć.
Nie będę źle mówił o nikim, ale Hosni Mubarak nie zawaha się zabić całego egipskiego narodu, żeby utrzymać się przy władzy. To jest jego manewr, na który musimy uważać. Hosni Mubarak próbuje ustabilizować swoją pozycję. Jest w Szarm Al-Szejk, chroniony przez syjonistów, przez Izrael. Tam jest helikopter gotowy do przewiezienia go do Izraela.Nie traktujemy tej sytuacji lekceważąco. Sytuacja jest trudna. Naród egipski nikomu nie pozwoli ukraść swojej rewolucji. Ta błogosławiona rewolucja nie wyciszy się. Egipcjanie skandują: My nie odejdziemy. To jest nasz kraj. Mubarak musi odejść. [...] Jeśli idzie o możliwy powrót sił bezpieczeństwa – jest to niewyobrażalne. Jak ludzie zobaczą członków sił bezpieczeństwa, zabiją ich. Te siły bezpieczeństwa nie są częścią egipskiego narodu. Oni są wierni Hosniemu Mubarakowi. [...]

Jestem absolutnie przekonany, że ta rewolucja nie umrze i że kolejnym krokiem będzie obywatelskie nieposłuszeństwo. Obywatelskie nieposłuszeństwo doprowadzi do konfliktu między Egipcjanami. Nieposłuszeństwo musi obejmować zahamowanie ruchu na Kanale Sueskim, zatrzymanie dostaw ropy naftowej i naturalnego gazu do Izraela i przygotowanie do wojny z Izraelem. [...]

tłumaczenie memri

znalezione: TUTAJ