27 maj 2009

Islam zaburzył ludzkie myslenie

Wafa Sultan:
"Gdyby islam rzeczywiście traktował kobiety z honorem, my zobaczylibyśmy pozytywne konsekwencje tego honoru przez ostatnie 14 stuleci. Ale islam nie traktuje kobiet z honorem. Przeciwnie, wypaczył pojęcie honoru. Mój bracie Rashidie, mogę nazwać to pióro przez 14 stuleci nożem ale on nie stanie się przez to nożem. Ono zostanie piórem. Islam odwrócił to porównanie i zmusił swoich wyznawców aby widzieli te rzeczy odwrotnie - aby zabijanie i dekapitację widzieli jako akt tolerancji, aby zniewalanie kobiet widzieli jako akt współczucia, aby grabież łupów wojennych jako ich prawo, aby masturbację (akty seksualne, wykorzystywanie) wobec małych dziewczynek uważali za małżeństwa. Co więcej, zniszczył intelektualną strukturę ludów arabskojęzycznych i wyprodukował ludzi którzy nawet nie potrafią odróżniać między rzeczami i ich przeciwieństwami - ludzi z zaburzonym myśleniem i połamaną mentalnością, tak nieurodzajną jak wyschnięta ziemia, która nie może wydać plonu.

Najlepszym dowodem jest realność islamu. Kiedy prorok Mahomet ożenił się z dzieckiem, Aishą to nie był akt honoru w kierunku dziecka. Kiedy Mahomet ożenił się z Zaynab, żoną swojego adoptowanego syna, kiedy zobaczył ją nagą i pożądał jej, to nie był akt honoru wobec kobiety pozostającej w związku małżeńskim. Kiedy Mahomet ożenił się z żydówką Safiyą, podczas swojego powrotu z najazdu podczas którego zabił jej ojca, brata i męża, to nie był akt honoru wobec niej. Te same cele przyświecaja wszystkim małżeństwom (w islamie). Oskarżenie kobiet o to, że są "pozbawione rozumu" nie jest aktem honoru wobec nich. Istotny ludzkie,, kimkolwiek są - mężczyznami czy kobietami są własnością swojego stworzyciela. Żaden człowiek nie ma prawa posiadać innego. Podporządkowanie kobiet redukuje je do poziomu niższego od zwierząt - wystarczy spojrzeć na prawa dziedziczenia, świadczenia w sądzie, bicia kobiet które odmówią seksu mężowii zbrodni honoru. Mahomet powiedział w hadisie "Trzy rzeczy zakłocają modły - kobieta, czarny pies i osioł". Czy oni kiedykolwiek poświecili temu moment uwagi? Czy oni zdali sobie sprawę że Allah wybrał kobiece ciało dla swojego najwspanialszego wynalazku - tworzenia życia? Czy nie byłoby moralne uznać kobiece ciało jako świętość, zamiast widzieć je jako nieczyste?
A co do intelektualistów, którzy twierdzą że islam honoruje kobiety - oni przypominają mnie kogoś kto chce złapać dwa zające, które uciekają w przeciwnych stronach i nigdy nie złapią żadnego z nich. Z jednej strony więc próbują przekonać czytelników że widzą islam jako progresywny i popierający prawa kobiet, ale z drugiej strony próbują zadowolić duchownych i ich wyznawców stwierdzając że islam honoruje prawa kobiet. Historia pokaże, że to kłamcy, nie intelektualiści.

W mojej opinii w państwach arabskich na przyklad, nie można powiedzieć że status kobiety nie ma nic wspólnego z islamem. Nie można zaprzeczyć, że jest między nimi związek. Islam jako religia obejmująca wszelkie aspekty życia, która wpływa na najmniejsze szczegóły w życiu osobistym - poczynając od tego jak wchodzić do toalety - i kończąc na tym - przepraszam za słownictwo - jak wycierać tyłek.
Odkąd islam jest religią arabską - doprowadził do załamanie ich kultury, obyczajów i tradycji bardziej niż islamskich nacji nie-arabskich. W świecie arabskim status kobiety jest nieuniknionym wynikiem nauk islamskich.
Ja personalnie nie cierpię, ale byłam świadkiem wielu przestępstw przeciwko kobietom popełnionych w mojej dalekiej rodzinie i podczas mojej pracy. Jako lekarz weszłam do domów które nie widziały światła dnia i widziałam wiele, wiele zbrodni przeciwko kobietom popełnionych pod wpływem nauk islamu. W mojej rodzinie - w wieku lat około 12 mojej siostry córka została zmuszona to poślubienia kuzyna który miał ponad 40. Jej życie z nim było niedopuszczalnym piekłem na ziemi. Kiedy ona tam wpadła, nie było już ucieczki i popełniła samobójstwo. Podpaliła się i w ciągu minut stała się prochem, zostawiajac swoich czworo dzieci."

Wafa Sultan , ur. 1959 (data niepewna) w Banias (Syria), amerykański psychiatra syryjskiego pochodzenia, kontrowersyjna komentatorka polityczna. Ukończyła Uniwersytet w Aleppo, w 1989 roku wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Mieszka w Los Angeles. Popularność przyniosły jej eseje polityczne, w których nie unika tematyki arabskiej i muzułmańskiej.

Największą sławę zyskała po wywiadzie udzielonym telewizji Al-Dżazira, w którym następująco skrytykowała tezę Samuela Huntingtona o zderzeniu cywilizacji:

"Starcie, którego jesteśmy świadkami na całym świecie, nie jest starciem religii albo starciem cywilizacji. To jest kolizja między dwoma przeciwieństwami, między dwiema erami. To jest starcie między umysłowością, która należy do średniowiecza i inną umysłowością, która należy do XXI stulecia. To jest starcie między cywilizacją a zacofaniem, między cywilizacjami i prymitywizmem, między barbarzyństwem a racjonalnością".

Sytuacja kobiet w islamie

Są kraje, gdzie sytuacja kobiet jest lepsza i kraje, gdzie jest gorsza. Na przykład w Iranie kobiety mają wprawdzie dostęp do edukacji, ale istnieją społeczne i prawne ograniczenia redukujące ich możliwości zawodowe. Jednak coraz bardziej dochodzi do głosu zasada jednakowego wykształcenia dla kobiet i mężczyzn. Nie jest już rzadkością spotkać kobiety w roli lekarek, nauczycielek, robotnic fabrycznych i urzędniczek biurowych. W Egipcie, Sudanie, Iraku oraz Syrii kobiety piastują nawet urzędy ministerialne. Ale dopiero w 1976 roku kobieta została po raz pierwszy w historii świata islamu mianowana profesorem prawa muzułmańskiego i otrzymała nawet powołanie na katedrę uniwersytetu Al-Azhar, światowego centrum islamu.

Kobiety muzułmańskie nie dążą jednak do emancypacji na wzór kultury zachodniej.
W niektórych krajach muzułmańskich kobiety są nadal prześladowane za sposób ubierania się i zmuszane do noszenia zasłon głowy. Ich zeznania przed sądem mają zaledwie połowę wartości zeznań składanych przez mężczyzn, czyli dwie kobiety zyskują wiarygodność wobec jednego mężczyzny. Nadal zdarzają się wypadki, że w krajach rządzonych przez fundamentalistów kobiety są kamienowane za zdradę małżeńską, co nie dotyczy mężczyzn.
Dyskryminująca dla kobiet jest zwłaszcza praktyka rozwodowa. Wprawdzie rozwód uchodzi za «naganne zezwolenie», jednakże w przypadku mężczyzny procedura rozwodowa jest dosyć ułatwiona. Kiedyś mógł się on rozwieść przez trzykrotne wypowiedzenie zdania: „Porzucam cię”. Do rozwodu wystarczał również list, informujący szaiha, że mąż jest niezadowolony z żony. W razie rozwodu prawo opieki nad dziećmi zostaje z reguły przyznane ojcu. Dzieje się to głównie dlatego, że dawniej kobieta w społeczeństwie orientalnym nie była w stanie samotnie wychować dzieci. Prawa te są odmienne w różnych krajach muzułmańskich. Na przykład w Iranie prawo do rozwodu przyznaje się żonie w kilku przypadkach, chociażby przez odstępstwo małżonka od islamu, gdy mężczyzna bez zgody żony poślubi inną kobietę, gdy zaniedbuje obowiązek utrzymania rodziny lub został skazany na karę długoletniego pozbawienia wolności. Również wtedy, gdy mąż jest impotentem, chorym umysłowo, czy też jest okrutny wobec żony.
Przejawem dyskryminacji w niektórych krajach muzułmańskich jest fakt, iż bez pisemnego zezwolenia mężów kobiety nie mogą podróżować ani otrzymać paszportu. Obie płci są w życiu społecznym separowane - w szkołach, w świątyniach, na basenach, w czasie zawodów sportowych. Nawet w komunikacji miejskiej, bowiem na przystankach kobiety i mężczyźni czekają w odrębnych kolejkach. A w autobusach siadają w tylnej części pojazdu, a mężczyźni z przodu. Chociaż trzeba przyznać, że obecnie zasady te bywają korygowane. Sztywne reguły ubierania budzą otwarty protest. Pięć lat temu członkinie irańskiej delegacji na światową Konferencję Kobiet w Pekinie przed wyjazdem zaprotestowały przeciwko obowiązkowi specjalnego ubioru kobiet – hedżab. Zwłaszcza teherańskie kobiety przejawiają coraz większą emancypację. Natomiast gorzej było w sąsiednim Afganistanie, rządzonym do czasu interwencji amerykańskiej przez talibów. Tam praktycznie kobiety w ogóle nie mogły wychodzić z domu.


Dozwolona przez Koran poligamia w sposób bardzo wyraźny odróżnia muzułmańskie prawo rodzinne od zachodnich systemów prawnych. Koran dopuszcza, ale i ogranicza poligamię. Ogranicza nie tylko w kwestii liczby kobiet, lecz także przez określone wymogi. Tak więc głowa rodziny musi dbać o to, by wszystkie jego małżonki cieszyły się tą samą przychylnością i by żyły w jednakowych warunkach. Tymczasem tak sformułowane wymogi są często mało realne i trudne do zrealizowania. Małżeństwo z więcej niż jedną kobietą w razie niespełnienia zalecenia o jednakowym traktowaniu jest niedopuszczalne według zasad islamu. Jednak poligamia jest zjawiskiem coraz rzadziej spotykanym i raczej nie cieszy się jako instytucja szacunkiem. Jednakże z drugiej strony należy odnotować, iż niektóre dawne zakaukaskie republiki ZSRR, usamodzielniwszy się jako państwa, wprowadzają poligamię. W krajach takich, jak Turcja, Tunezja i Syria, poligamia jest zakazana. Znana muzułmańska feministka Zajn Fatih wskazuje zresztą na to, że każda kobieta może zabezpieczyć się przed wielożeństwem dzięki odpowiedniej klauzuli w intercyzie ślubnej.

Liczba muzułmanów, którzy poślubiają kobiety chrześcijańskie jest w Europie prawie dziesięciokrotnie wyższa niż liczba muzułmanek, które wychodzą za mąż za chrześcijan. Zasadnicze znaczenie ma fakt, czy małżeństwo żyje w kraju pozostającym w kręgu kultury Zachodu, czy też w kraju muzułmańskim. Jeśli para żyje w Europie, szanse na rozwój partnerskich stosunków są zdecydowanie większe.

Dokładna liczba Polek, które wyszły za wyznawców islamu nie jest znana. W jednym z polskich czasopism była opisana historia Hanny, która poślubiając Mustafę pojechała z nim do Iraku. Przeszła na islam i była gorliwą muzułmanką. Odbyła nawet pielgrzymkę do Mekki. Po pewnym czasie mąż wysłał ją do Polski z dwójką dzieci o imionach Karim i Bilel, tłumacząc że została jego żoną jedynie na Polskę. Ma teraz drugą arabska żonę i Polce alimentów nie płaci. Niestety, jak to zwykle bywa w życiu, miłości mijają, dzieci zostają. W Polsce w sądach jest ponad 10 tysięcy spraw o alimenty od ojców z krajów Bliskiego Wschodu. Procesy ciągną się latami. Kobieta wyznania chrześcijańskiego wychodząc za mąż za muzułmanina i jadąc do jego kraju zamieszkania teoretycznie ma prawo pozostać przy swojej religii. Faktycznie jest to jednak niemożliwe, gdyż straciłaby prawo dziedziczenia, a jej dzieci chociaż ochrzczone, traktowane są jako muzułmanie.

Warto również wiedzieć, że islam jest określonym programem politycznym, który występuje zawsze obok wymiaru religijnego. Charakterystyczne, że we wszystkich regionach świata, gdzie muzułmanie stawali się większością, na przykład w Bośni, w Kosowie, w byłych republikach ZSRR, w Czeczenii, a także w niektórych częściach Filipin - domagają się oni niezależności politycznej i wprowadzenia zasad Koranu do życia społecznego. Wolność religijna nie wystarcza im dlatego, że ostatecznym celem islamu jest zbudowanie społeczeństwa zgodnego z jego koncepcjami politycznymi i kulturowymi. Za islamem stoi z reguły wyraźny program polityczny. Religia i kultura islamu są prawie nierozdzielne. W Europie integracja i asymilacja imigrantów muzułmańskich przebiega trudniej niż innych mniejszości religijnych.

Każdy kto żyje w świecie muzułmańskim, z reguły, pod groźbą wykluczenia go ze społeczeństwa, musi postępować jak muzułmanin.


Fragmenty artykułu Jolanty Grucy "Swiat islamu wokół nas", http://www.recogito.pologne.net/recogito_23/dookola.htm

25 maj 2009

Dzieci konwertytek z przeszłością

Są panie, które konwertują na islam, mając już dzieci. Otóż, jak się okazuje według islamu każdy rodzi się muzułmaninem i tylko wychowanie rodziców czyni z nich chrześcijan czy żydow, czy też innych niewiernych. Dzieci (małoletnie) nie muszą nawet wymawiac szachady. Wiec nie łudźcie się drogie panie z dziećmi, ze po przejściu na islam wasze dzieci pozostaną nadal np. chrzescijanami.

A oto zalecenia (wg strony "O islamie") jak przerobić dzieci na muzułmanów:

" ..Poniżej kilka wskazówek, które pomogą wychować twoje dzieci w islamie:
1) należy dawać dobry przykład i traktować dzieci łagodnie, dzięki temu ukazujemy dobre aspekty islamu
2) należy uczyć dzieci zasad islamu, zwracając ich uwagę na znaki na tym świecie, które odzwierciedlają wielkość, wspaniałość Allaha, należy uczyć ich biografii Proroka [...]
3) należy starać się utrzymać w domu pobożną atmosferę, zapisać dzieci do szkół muzułmańskich, jeśli to możliwe, wybrać dla nich pobożnych i dobrych znajomych
4) szukać pomocy pobożnych i prawowitych ludzi, oraz pomocy braci którzy prowadzą centra islamu, jak również pomocy bogobojnych kobiet;
5) wyjechać do kraju muzułmańskiego, jeśli jest to możliwe; to pomoże wychować je zgodnie z zasadami islamu [..]"

24 maj 2009

Co robić, kiedy muzułmanin proponuje małżeństwo?

za: http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=18963

"Tekst opublikowany na stronie Islameyat. Autor jest duszpasterzem Kościoła koptyjskiego w Egipcie, który ma ogromne doświadczenie w pracy duszpasterskiej i ewangelizacyjnej. Często ma do czynienia z małżeństwami mieszanymi, zarówno w Egipcie, jak i w Europie i w Ameryce. W każdym z tych małżeństw powtarzają się te same problemy, niezależnie od miejsca. Jedyna różnica polega na tym, że w kraju islamskim, jakim jest Egipt, wobec żon niemuzułmańskich stosuje się więcej przemocy - zarówno przed ślubem w celu zmuszenia do małżeństwa, jak i po ślubie, w celu zmuszenia do przejścia na islam

On proponuje Ci małżeństwo, a Ty jesteś zakochana w jego wschodniej urodzie. Jest inteligentny, bogaty, wykształcony i uprzejmy. Czego jeszcze może oczekiwać kobieta? Ale okazuje się, że ten doskonały kandydat do małżeństwa JEST MUZUŁMANINEM.

On powie Ci: "Z religią nie będzie problemu. Możesz zachować swoją, a ja zachowam swoją". Jest, oczywiście, prawdą, że muzułmański mężczyzna może poślubić niemuzułmankę, ale czy jest prawdą, że w tym małżeństwie nie będzie problemów?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, kobieta powinna poznać, co oznacza pojęcie "żona muzułmanina".

Twój status

Islam naucza, że "mężczyzna przewyższa kobietę" (Koran, sura 2:228).
Islam naucza, że kobieta ma połowę tych praw, co ma mężczyzna - w sądzie
(2:282) i w dziedziczeniu (4:11).
Islam traktuje żonę jako własność męża. Np. werset 3:14 mówi: "Dobrze jest dla mężczyzny kochać swoje rzeczy: żony i synów, złoto i srebro, i koni..."
Islam nakazuje kobietom zasłaniać twarz, kiedykolwiek wychodzą z domu: "I powiedz wierzącym kobietom... by zasłaniały twarze i nie eksponowały swojego piękna" (24:31).
Jednocześnie Mahomet uczy, że kobiety są ułomne intelektualnie oraz duchowo. Al-Bukhari (2:541) przekazuje słowa Proroka: "Nie spotkałem nikogo bardziej odartego z rozumu i pobożności niż kobiety".

Twoje małżeństwo

Islam zezwala na poligamię: mężczyzna może mieć jednocześnie nawet cztery żony. "Żeńcie się według waszego wyboru - z dwiema, trzema, czterema..." (sura 4:3).
Mąż może rozwieźć się z żoną - wystarczy jego ustne oświadczenie, zaś żona nie może zainicjować rozwodu wcale. "Można rozwieźć się dwukrotnie" - mówi Koran (2:229). Jeżeli mąż trzykrotnie wypowiedział formułkę rozwodową, ona nie może powrócić do niego, póki nie wyjdzie za mąż za innego, który z nią się również rozwiedzie (oczywiście, z nim również musi współżyć seksualnie). Nakazuje to Koran (2:230).
Islam naucza, że mąż powinien karać żonę bijąc ją lub odmawiając jej współżycia seksualnego. "Jeżeli żony okazują brak posłuszeństwa, karzcie je, nie dzielcie z nimi łóżka i bijcie je..." (4:34).

Twoje życie seksualne

Islam uważa żonę za obiekt zaspokajający pragnienia seksualne męża. "Wasze żony są dla was polem do zaorania, korzystajcie więc z nich kiedy tylko chcecie, i jak chcecie" (2:223).

Twoje dzieci

Twoje dzieci muszą być wychowane w religii ojca-muzułmanina. W przypadku rozwodu dzieci pozostają zawsze z ojcem, który może zabronić Ci widywać się z nimi. Szaria (prawo islamu) stanowi, że w małżeństwach mieszanych "dziecko powinno być wychowywane w lepszej z dwóch religii wyznawanych przez rodziców" - przy czym tą lepszą, oczywiście, w myśl szariatu jest islam. Koran twierdzi, że islam jest jedyną prawdziwą religią (sura 3:19). Niemuzułmanin nie może być nawet przyjacielem muzułmanina: "Wy, którzy wierzycie, nie miejcie za przyjaciół niewierzących, tylko wiernych" (4:144).

Twoja przyszłość

Jeżeli Twój muzułmański mąż umrze przed Tobą, a jego majątek znajduje się w kraju islamu, zostanie zastosowane prawo muzułmańskie. Żona muzułmanina, która nie przeszła na islam, nie dostanie nic z majątku swojego zmarłego męża. Ta, która przeszła na islam, dostanie bardzo małą część. Według Koranu, muzułmańska żona nie przejmuje majątku po mężu. Jeżeli mąż zmarł, nie zostawiając dzieci, żona otrzymuje jedną czwartą jego majątku, natomiast pozostałą część dzielą między siebie jego rodzice, bracia, wójkowie i dalsi krewni. Jeżeli natomiast zmarły mąż miał dzieci, żona dostanie tylko jedną ósmą majątku, a resztę przejmują dzieci - przy czym dzieci płci męskiej dostaną dwa razy więcej niż dzieci płci żeńskiej. Takie prawo ustanawia sam Koran (4:12): "Z tego, co zostawicie, wasze żony
otrzymają jedną czwartą, jeżeli umrzecie bezdzietni; jeżeli natomiast są dzieci, żony dostaną jedną ósmą..."

Zanim powiesz "Tak"

Zanim zdecydujesz się wyjść za muzułmanina, powinnaś poznać powody, dla których on chce się z Tobą ożenić. Jeżeli twoją motywacją jest miłość, jego motywacją może być pragnienie uzyskania prawa na pobyt w Twoim kraju. Wiem, że "miłość jest ślepa", a jednak wierzę, że te moje uwagi pomogą Ci otworzyć oczy i ujrzeć prawdę. Być może powiesz, że Twój narzeczony jest niepraktykującym muzułmaninem, jednak nie wolno zapominać, że islam jest czymś więcej niż religią. Islam składa się z całego systemu religijno-prawnego, którego muszą przestrzegać zarówno muzułmanie jak i niemuzułmanie w kraju islamskim. W przypadku jakiejkolwiek niezgody pomiędzy Tobą a Twoim muzułmańskim mężem, dla niego wystarczy znaleźć się na terenie islamskim, by mieć całkowitą przewagę nad Tobą. Jeżeli masz nadal wątpliwości, proponuję obejrzenie filmu "Not without my daughter", który ukazuje prawdziwą historię Amerykanki, która wyszła za muzułmanina. Są też inne filmy: "Princess", "Dreams of Trespass", and "The Stoning of Soraya M". Obejrzenie takiego filmu może Ci pomóc przeżyć coś, co uratuje Twoje życie. I nie tylko Twoje, ale też życie Twoich przyszłych dzieci.

Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (2 Kor 6,14)"
Chrześcijanie świata arabskiego - Image Hosted by ImageShack.us

23 maj 2009

O mutaween i Arabii Saudyjskiej

Arabia Saudyjska - nie ma mowy tutaj o ustroju demokratycznym, a nawet żadnych oznak demokratyzacji tego państwa. Rządy się odbywają poprzez struktury plemienne, podtrzymujące monarchię absolutną. Rządząca dynastia to Saudowie, wywodzący się od Haszymitów. Konstytucją jest Koran, a szariat jest prawem państwowym. Można by się spodziewać, że w myśl koranicznego statusu ahl al-kitab chrześcijanie będą cieszyć się tutaj autonomią i wolnością. w Arabii Saudyjskiej nie istnieje ani jeden kościół. Prawo zakazuje budowania jakichkolwiek niemuzułmańskich budynków sakralnych. Co więcej, obowiązuje zakaz publicznego przyznawania się do jakiejkolwiek wiary poza islamem. Stosowanie szariatu nie ogranicza się do sfery publicznej. W Arabii Saudyjskiej obowiązuje zakaz wszelkiego rodzaju kultu, modlitwy i nauczania chrześcijańskiego nawet we własnych domach. Nikomu nie wolno obchodzić świąt chrześcijańskich, a nawet telefonicznie składać sobie nawzajem życzeń na Boże Narodzenie. Nawet samo posiadanie Ewangelii jest przestępstwem.
Jednocześnie za jedno z najważniejszych swoich zadań państwo Saudów uważa szerzenie islamu na świecie (da’awa). Priorytetem jest finansowanie budowy meczetów w Europie i krajach byłego ZSRR, szkół koranicznych oraz organizacji, często powiązanych z ugrupowaniami terrorystycznymi.
Znanych jest wiele przypadków aresztowania chrześcijan przez władze Arabii Saudyjskiej za udział we wspólnej modlitwie w domu, za wspólne czytanie Biblii oraz nawet za jej posiadanie. Pamiętajmy jednak, że trafić do więzienia w Arabii to nie to samo, co trafić do więzienia w Europie. Tam oznacza to tortury, brak możliwości skorzystania z pomocy adwokata, brak sprawiedliwego procesu sądowego, brak możliwości skontaktowania się z krewnymi lub ambasadą swego kraju, deportację, utratę pracy oraz przymus do przejścia na islam. Aresztowane kobiety są wielokrotnie gwałcone. Islam szczyci się tym, że szariat przewiduje karę śmierci za wykroczenia seksualne, lecz ten i podobne przypadki dowodzą, że gwałcenie chrześcijanek przez muzułmanów nie jest uważane za wykroczenie.
W grudniu 2001, kiedy ramadan zbiegł się w czasie z Bożym Narodzeniem, Papież Jan Paweł II zachował post 14 grudnia jako znak braterstwa z islamem. W tym czasie, również z okazji ramadanu, w Arabii Saudyjskiej ogłoszono amnestię, na mocy której uwolniono 12 tysięcy więźniów. Jednak wśród nich nie było ani jednego chrześcijanina. Tymczasem wiadomo było, że w więzieniach Arabii przebywa co najmniej 14 chrześcijan, aresztowanych za to, że modlili się w swoich domach. Pochodzili z Etiopii, Indii, Filipin, Erytrei i Nigerii. Zostali oni uwolnieni i deportowani miesiąc później, ale nie w geście dobrej woli, tylko pod naciskiem międzynarodowym.
(na podstawie: "Arabia Saudyjska – wzór stosowania szariatu", www.arabia.alleluja.pl)

Jak informuje CNN: Sąd w Arabii Saudyjskiej skazał 75-letnią kobietę z Syrii na 40 batów, cztery miesiące więzienia i deportację za przyjmowanie w domu dwóch niespokrewnionych mężczyzn.Mężczyźni przynosili chleb Khamisie Mohammed Sawadi, bo ze względu na wiek miała trudności z robieniem zakupów.
Mutaween ma ponad trzy i pół tysiąca zatrudnionych urzędników i dodatkowo tysiące wolontariuszy.
Jak informuje BBC : „Patrolują oni ulice, żeby wymusić głęboko konserwatywne, islamskie normy ubioru i moralności. Nakazują zamykanie sklepów w czasie modlitw i uważnie śledzą każde naruszenie surowych zasad dotyczących ubioru.”.
W przeszłości wielekroć uderzali w fałszywe struny: zakazali na przykład litery „X” , bo zanadto przypominała chrześcijański krzyż. Jest to kraj, który szczyci się swoim antysemityzmem, w najbardziej prymitywnej jego formie, gardzi także katolikami do takiego stopnia, że wydala ich z kraju – nawet jeśli praktykują swoją religię prywatnie, we własnych mieszkaniach. Oni nie tyle odrzucają katolickie idee , ile odrzucają katolickie osoby .
W 2002 roku głośny był wypadek spalenia 15 dziewczynek w pożarze, ponieważ mutaween nie pozwoliła strażakom przyjść im z pomocą. Można zapytać, dlaczego? Ponieważ dziewczynki nie miały abaji i chusty na głowę.
Mutaween uważa, że ma prawo obciąć język własnej córce i spalić ją żywcem za taki czyn.
W zgiełku kłótni jedynym donośnym dźwiękiem jest fatwa z 1974 roku wydana przez szejka Abdula Aziza Ben Baza, która stwierdzała, że Ziemia jest płaska. W olśniewającym przykładzie nielogiczności, który zachwyciłby Russella, niewidomy duchowny oznajmił:
Gdyby Ziemia obracała się, jak to twierdzą, kraje, góry, drzewa, rzeki i oceany nie miałyby żadnego dna.
Przy tarzaniu się w bagnie takich bredni, nie jest chyba dziwne, że wyrastają z niego kwiaty idiotyzmu. Wszystkie te idee i czysta wściekłość, które pchają ich w kierunku brutalnego narzucania tej głupoty innym, pozostawiają człowiekowi obrzydliwy absmak w ustach. W takim klimacie nie należy dziwić się, że 75-letnia kobieta może zostać skazana na chłostę. Wydaje się niemal, że tego mogliśmy się spodziewać, biorąc pod uwagę naturę tego kraju z mrocznego średniowiecza.

Za: Tauriq Moosa, www.racjonalista.pl

No cóż, ale niektóre Polki są tam szczęśliwe :)

22 maj 2009

Koran o niewiernych

2:161 Zaprawdę, nad tymi, którzy nie uwierzyli i umarli, będąc niewiernymi - nad nimi przekleństwo Boga, aniołów i ludzi, wszystkich razem!
2:191 I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym!
........

8:12 Twój Pan objawił aniołom: "Oto Ja jestem z wami! Umocnijcie więc tych, którzy wierzą! Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!"
8:17 To nie wy ich zabijaliście, lecz Bóg ich zabijał. To nie ty rzuciłeś, kiedy rzuciłeś, lecz to Bóg rzucił; aby doświadczyć wiernych doświadczeniem pięknym, pochodzącym od Niego. Zaprawdę, Bóg jest słyszącym, wszechwiedzącym!
........

9:29 Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, który nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy - spośród tych, którym została dana Księga - dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni.

........

69:30 "Bierzcie go i nałóżcie mu kajdany!
69:31 Potem w ogniu piekielnym palcie go!
69:32 Następnie zakujcie go w łańcuch, którego długość wynosi siedemdziesiąt łokci!"
69:33 Bo on nie wierzył w Boga potężnego

..........

21 maj 2009

Uderz w stół ....

... a nozyce się odezwą.

Używając sformułowania jednego z naszych popularnych publicystów odezwało się "Polactwo".

W zamyśle komentarze miały nie być moderowane, ale jak to u nas bywa, dyskusja rozpoczęła się od inwektyw pod moim adresem. Panienki się oburzyły. Panienkom się śni wielokulturowość w Polsce. A mi się nie śni. Skutki tego już można zaobserwować w Anglii, Niemczech, Holandii... A może by tak jeszcze prawo szarii wprowadzić, albo swoisty kodeks honorowy? A nasi sędziowie mają uznawać, że to taka tradycja etniczna, i "podejrzaną" córkę, czy żonę będzie można zabić prawie bezkarnie?

Odpowiadając w ten sam sposób, jak one to robią - czy jeden/jedna niemądra Polak / Polka, która w miejscu publicznym obrzuci Polkę w hijabie inwektywami upoważnia kogoś do nazywania wszystkich rasitami i ksenofobami?

Niektórzy niestety nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Gdzie napisałam, że nie znoszę muzułmanów? Gdzie jest napisane, że agitacje odbywają się na Naszej Klasie? W jednej z notek podaję link do sztandarowego projektu agitatorskiego - i aby mnie częstować róznymi epitetami, może by się skupić nad czytanym tekstem, albo przestać udawać, ze nie wie się o co chodzi :D. A może by tak poczytać odpowiedzi "imamek" polskich na niewygodne pytania i dopiero się wypowiadać? Nie dociera, że nie piszę o kobietach urodzonych w tej wierze, tylko o nadgorliwych neofitkach polskich?

A jeśli chodzi o krytykę - czy coś w tym złego? Czy oznacza to, że nowym muzułmankom wolno krytykować wszystko - europejskie standardy, chrześcijańską i żydowską wiarę, sposób ubierania, ale już ich to nie? A poza tym tego bloga też nie musi czytać ktoś, kto to uważa za bzudy, ksenofobię, a mnie za furiatkę.
Czy może mi ktokolwiek zabronić mieć własne zdanie na temat ich "działalności"? Nie jesteśmy w kraju muzułmańskim na szczęście.

19 maj 2009

Po co ich rodzicom była demokracja?

Za kilka dni będziemy mieć wspanialą rocznicę - 20 lat od wyzwolenia się spod jarzma komunistów. A mnie nachodzą refleksje związane z tymi nieszczęsnymi, naiwnymi dziewczynami. One nie wiedziały przecież, co to jest system nakazów i zakazów, brak wolności słowa, pusta lodówka, wszystko na kartki...
Są w wieku moich dzieci, może odrobinę starsze niektóre. 30 lat temu wchodziłam w dorosłe życie. To był jeden z najgorszych okresów - i w Polsce, i w moim życiu. Każdy podstawowy artykuł konsumpcyjny był albo okupiony wielogodzinnym staniem w kolejkach, albo (jeśli ktoś miał dojście) "załatwiony" za słoną cenę. Moje dzieciaki większość czasu przeznaczonego na spacery spędziły ze mną w kolejce, a i tak jedliśmy jakieś ochłapy. Początek lat osiemdziesiatych to lata walki - i o przetrwanie, i o wolność. Niektórzy z rodziców tych dziewczyn może siedzieli w więzieniach komunistycznych, może byli szykanowani w miejscach pracy, wiele matek było umęczonych życiem codziennym. Dlatego strajkowali i walczyli o wolność.
W końcu Polacy doczekali się - wolność, wolność słowa, swoboda, możliwość ukończenia studiów, wykorzystania swojej wiedzy i talentów, nadzieja na lepsze życie. I ludzkie jedzenie... Pewnie, było też trudno i ciężko, ale bez towarzystwa sowietów i wiecznej indoktrynacji partyjnej. Jako nastolatka, a potem już pracująca młoda dziewczyna byłam wielokrotnie poddawana próbom manipulacji, indoktrynacji i oszustw komunistów. Może stad wzięła się ta wielka niechęć do indoktrynacji religijnej (notabene każdego rodzaju...)?
A wracając do dziewczyn muzułmanek - co musza czuć ich rodzice, mając świadomość, iż w imię uczuć do egzotycznych kochanków dobrowolnie zgodziły się na utratę tej wolności i demokracji, o które oni tyle lat walczyli?

Jak można nazwać szczęściem:
- zakrywanie się od stop do głów - być kobieta bez twarzy
- zamkniecie w czterech ścianach na cale dnie
- zdominowanie swojego życia przez potrzeby i wymagania mężczyzny
- całkowite wycofanie się z życia towarzyskiego
- życie nie swoim życiem
- brak wolności wyboru, jak chce się żyć
- skazać swoje dzieci, a w szczególności córki, na islam i potencjalną groźbę podporządkowania się prawom plemiennym.

Może to wydać się zbyt ostre, ale (tak po prostu to czuję) dla mnie kobieta w islamie to jak Żydzi w III Rzeszy...

Jakie pranie mózgu trzeba przejść, by jeszcze innym wmawiać, ze to właśnie jest to, o czym marzyły?
Pomimo wszystko uważam, ze one odgrywają swego rodzaju teatr. Kostium teatralny jest. Recytacje wyuczonych kwestii - na zawołanie. Reżyserzy - są, i to nie byle jacy. Nie maja biedne co zrobić z czasem (ile można gotować, sprzątać i dzieci niańczyć, jeśli nie można nawet wyjść z domu). I oto proszę - pozwolono niektórym korzystać z internetu. Ale, ale - ale tylko w celu promocji islamu i krajów muzułmańskich; tylko w celu flancowania islamu do kultury zachodniej. No i jeszcze znalazły inne siostry, które mają tak samo. Skrupulatnie się samocenzurują - wiadomo, że nikt im nie pozwolił pisać tu tego, co chcą, mocodawcy skrupulatnie wszystko sprawdzają i niepoprawność może skończyć się odcięciem od netu. A tego nie chcą, bo zwariują w końcu. Obce Polkom, obce "rodowitym" muzułmankom, obce dla nowej rodziny. Nie da się z nimi rozmawiać, bo 3 tematy dominują każdą rozmowę:
1. Czytaj Koran
2. Kuchnia
3. Dzieci
Reszta to zachwyt nad życiem z pustynią dookoła i morderczym klimatem, zachwyt, że w ich krajach dobrze się dzieje, a muzułmanie tacy dobrzy są.

Naprawdę szkoda mi ich. One nie maja alternatywy, tylko zagłębiać się w islam albo wyć z rozpaczy. I co im szkodzi namawiać potencjalne konwertytki - niech też tak mają jak one....

18 maj 2009

Przegląd prasy - islam albo śmierć

Mark A. Gabriel, były muzułmanin i krytyk islamu musiał odwołać spotkania w Holandii, ponieważ grożono mu śmiercią.
FBI poradziło Gabrielowi, żeby zrezygnował ze wszystkich publicznych występów w Europie z powodu owych gróźb śmierci. Był on eskortowany do lotniska Schiphol przez swojego łącznika w Holandii, żydowsko-chrześcijańskiego pastora Ben Koka. Gabriel zaplanował swój pobyt w Holandii do 25 kwietnia.

Gabriel (51), który używa tego pseudonimu od lat, dorastał jako muzułmanin w Egipcie. Był nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Al-Azhar oraz imamem (muzułmańskim przywódcą religijnym), ale rozczarował się islamem, w szczególności ze względu na gwałtowny charakter tego wyznania. Po zmianie wiary na chrześcijaństwo musiał uciekać z kraju i otrzymał azyl w USA.

Tłum: K.D na podst. islamineurope.blogspot.com za www.euroislam.pl

***

Egipt łamie prawa chrześcijan. Kobietę, która przeszła na chrześcijaństwo, przez pięć lat szykanowano. Policja i niektórzy członkowie rodziny grozili jej śmiercią. Kiedy próbowała zapewnić sobie bezpieczeństwo, opuszczając Egipt, trafiła do aresztu. W rozmowie z sędzią usłyszała: gdybym miał nóż, to bym cię zabił.

Do zatrzymania Marty Samuel Makkar doszło na kairskim lotnisku 13 grudnia. Kobieta wraz z mężem i dziećmi próbowała wylecieć do Rosji. W Egipcie kobiecie kilkakrotnie grożono śmiercią. Powód – odejście od islamu.

Ochrona lotniska wiedziała o jej planach. Policja dysponowała zdjęciami i doskonale znała tożsamość Marty. Z relacji adwokata wynika, że kobieta jeszcze na lotnisku była bita, a jej dzieciom odmówiono posiłku. Dziewczynę przewieziono na posterunek policji El-Nozha, a następnie osadzona w areszcie. Kobiecie odebrano dzieci. Dwu i czterolatka oddano pod opiekę innej rodziny.

Marta oskarżyła policjantów oraz pracowników służby bezpieczeństwa z Heliopolis o molestowanie seksualne. Skarżyła się także na traktowanie przez współwięźniów w zakładzie Al-Qanata. Miała problem z innymi więźniami. Jeden z nich kopnął ją i próbował zabić. Inny zabrał jej „Biblię” i rzucił na ziemię, chciał ją zmusić, aby nawróciła się na islam. Jest jednak silna. Bardzo silna- twierdzi jej Nadia Tawfiq. Kobieta spędziła w areszcie dziesięć dni.

Podczas rozprawy sędzia Abdelaa Hashem intensywnie przepytywał Martę o jej chrześcijańską wiarę. W pewnym momencie zażądał rozmowy z oskarżoną na osobności. “Żaden muzułmanin nie może przejść na chrześcijaństwo – jesteś muzułmanką” – powiedział. Kiedy oskarżona ponownie oświadczyła, że jest chrześcijanką, usłyszała: gdybym miał nóż, to bym cię zabił. Sąd ostatecznie wydał decyzję o uchyleniu aresztu za kaucją. Kobietę czaka proces. Tawfiq i dwóch innych prawników: Nabil Azmi oraz Magdy Shounda będą reprezentować Martę przed innym składem sędziowskim. W ich ocenie nie polepsza to sytuacji oskarżonej. Myślę, że będzie tak samo, ponieważ sędziami są muzułmanie, a oni są z natury przeciwni konwertytom - powiedział Tawfiq.
Aresztowanie konwertytki wykorzystano jako pretekst do kolejnych zatrzymań. Jej 32-letni mąż - Fadl Thabet - został przesłuchany przez służbę bezpieczeństwa w Aleksandrii. Pomimo decyzji prokuratorskiej o zwolnieniu mężczyzny władze policyjne zatrzymały go w areszcie, w którym pozostał blisko tydzień. Dzieci jego i Marty (dwu- i czterolatek) przekazano pod opiekę innej rodzinie. Władze aresztowały także pracowników koptyjskiego patriarchatu w Aleksandrii Georgea Abyada oraz Masooda Guirgesa. Zarzucono im współudział w fałszowaniu dokumentów Marty.

Cała sytuacja wywołała niepokojące komentarze wśród, egipskich chrześcijan – Koptów. Helmy Guirguis z Brytyjskiego Związku Koptów powiedział: Ludzie, którzy przeszli na chrześcijaństwo są traktowani jak terroryści. Nie jest to oficjalna polityka, spisana na papierze, lecz tak się właśnie dzieje. Guirguis ma także wątpliwości, co do prawnych podstaw działania policji. Aresztowano ją z powodu nienawiści skierowanej do muzułmanów, którzy przeszli na chrześcijaństwo. Była to niezwykła okazja do okazania tego poprzez aresztowanie biednej Marty na lotnisku.

Egipskie władzom wystarczył fakt, że dokumenty, które posiadała Marta wystawione były na jej nazwisko, które przyjęła, gdy przeszłą na chrześcijaństwo, a nie na jej pierwotne, islamskie: Zainab Said Abdel-Aziz.

Przepis o fałszowaniu dokumentów może być doskonałym narzędziem łamania swobód religijnych. Legalne przejście z islamu na chrześcijaństwo przez muzułmańskiego Egipcjanina oraz uzyskanie odpowiednich dokumentów jest w zasadzie niemożliwe. Egipskie prawo nie przewiduje bowiem możliwości zmiany wyznania religijnego w dokumentach identyfikacyjnych.

za www.euroislam.pl

15 maj 2009

Natura kobiety, wdepniecie w islam, przejawy "zycia po zyciu"

Cechy dziewczyn, ktore wymienilam w poprzednim poscie spowodowaly (i nadal niestety powoduja), ze pierwszy kontakt z egzotycznymi mezczyznami, o ktorych seksualnych temperamentach i zwierzecych instynktach wobec bialych kobiet mozna pisac epopeje - dla nich stal sie furtka do tego wymarzonego, wielkiego swiata. W koncu poczuly sie pieknymi ksiezniczkami z bajki, adorowanymi, podrywanymi, "kochanymi"; w koncu zaczely byc raczone wyznaniami, slowami i rozmowami jak z plomiennych romansow. Mezczyzni ci, nie da sie ukryc, bez porownania bardziej przystojni od Polakow, Europejczykow znajacy doskonale sztuke uwodzenia naiwnych panienek i nie tylko, nie bardzo maja szanse na seks przedmalzenski z muzulmanska kobieta. A z biala - to no problem, i za darmo; a moze uda sie im wyrwac do Europy z tego "raju"?
Kobieta w wieku 20 i wiecej lat jest juz w pelni dojrzala fizycznie i psychicznie do wicia gniazdka - wtedy odzywa sie natura - chce miec swoj dom, meza, ktory ja tylko kocha, dziecko. I wtedy zaczyna sie "polowanie na meza". A ze muzulmanin - i co z tego, przeciez kocha i obiecuje zlote gory, jest piekny i dobry, i zycie w takim pieknym kraju - toz to bajka i wakacje caly rok. A ze niekorzy cos tam bredza o potencjalnych zagrozeniach, jakie ze soba niesie zalozenie rodziny z muzulmaninem - toz to glupoty, zazdrosc, ciemnota, brak obycia, staromodnosc i ortodoksja. Czeste przebywanie w srodowisku muzulmanow powoduje zainteresowanie islamem, no i tu wlasnie zaczyna sie pole do popisu tych, ktorzy zbieraja sobie zaslugi u Allacha, by dostac sie do Raju. Oglupiona uczuciem i gra hormonow dziewczyna zaczyna w to wierzyc i dochodzi do wniosku, ze faktycznie, to prawda, co mowia jej muzulmanie - islam to jedyna prawdziwa religia, a swiat nie wiadomo dlaczego przypisuje muzulmanom wszystko co najgorsze. I wtedy zaczyna krytykowac zycie swoich najblizszych, wtedy juz ma wbite do glowy jak niedorzeczne sa doktryny chrzescijanstwa, ze wszelkie zlo na ziemi do zydzi i zachodnia cywilizacja. I jacy to religijni i bogobojni ludzie ci muzulmanie.A to juz tylko jeden krok do wypowiedzenia szachady. Jedne to robia szybko, nawet jak aktualny oliwkowy kochas zmienil obiekt zainteresowania (jeden wyjazd i znada drugiego); inne tak chca wyjsc za maz, ze bez mrugniecia okiem spelniaja warunek podstawowy narzeczonego - albo islam i slub, albo koniec i won. One co najwyzej podopytuja jeszcze zony Arabow, by sie utwierdzic w przekonaniu, ze nie bladza i w islamie beda najszczesliwsze pod sloncem.
Po slubie (albo jeszcze przed) zaczynaja nosic typowe dla muzulmanek stroje - abaja, hijjab, niqab - w zaleznosci skad maz. Raptem okazuje sie, ze nie wolno im samym wychodzic z domu, nie wolno rozmawiac z "obcymi" mezczyznami, przyjaciolki wybiera im maz. Dowiaduja sie, ze ich rola to uslugiwanie mezowi, rodzenie dzieci, seks na kazde zawolanie meza, dbalosc o dom i modlitwa. Oczywiscie, nie wszystkie tak maja - sa muzulmanie bardziej liberalni i swiatli. Ale, ale - mija troche czasu, dziewczyna siedzi w domu sama lub z dziecmi (no bo maz w pracy, a ona nie moze bez niego wychodzic) od 2, 3, 4 lat. Mowi wszystkim, ze jest szczesliwa jak nigdy dotad. OK - ale taki okres, to jeszcze czas spelniania sie w roli matki. Tylko jak minie jeszcze kilka lat, mloda kobieta, wychowana w wolnym kraju, majaca swobode podejmowania decyzji o swoim zyciu, zaczyna sie budzic z muzulmanskiego letargu. Zaczyna zdawac sobie sprawe pomalutku w co wdepnela. Dokladnie wie, ze apostazja w islamie nie jest dopuszczalna, wie co za to grozi. I znajac juz "prawo" kraju w ktorym zamieszkala (mysle o krajach muzulmanskich) wie, ze tak wlasciwie to przegrala swoje zycie. Jako emigrantka - nie bedzie nigdy jedna z nich - Arabek, wiec jest wyalienowana z zycia spolecznego (o ile mozna to tak nazwac...). Pozostala jej rodzina wlasna i meza. Do kraju, do swojej rodziny to moze jechac, jesli maz pozwoli; jej rodzina z Polski niespecjalnie kwapi sie czesto ja odwiedzac, bo to i drogo, i ziec/szwagier krzywo patrzy...
Jakos trzeba ten czas wypelnic. Niedawno zezwolono zonom muzulmanow na korzystanie z internetu. To jest ich okno na swiat (ale tych nieco lepiej sytuowanych). Jedne wykorzystaja to do kontaktow z rodzina i przyjaciolmi (o ile sie jeszcze ostali), inne znajda sobie jakas nisze w necie i sa szczesliwsze majac jakas namiastke wolnosci. Szukaja "siostr" w podobnej sytuacji, tworza sie grupki wzajemnego wsparcia i jest im nieco lzej dalej zyc dla chwaly meza.
Te, ktore nie potrafia samodzielnie myslec, maja mala wiedze i nie bardzo czuja potrzebe jej zglebiania, nie maja zadnych specjalnych zainteresowan (oprocz kulinarnych i macierzynskich), brna w islam, slepa wiare i fanatyzm. Dla nich przestaly juz dawno sie liczyc opinie ludzi i uczonych spoza islamskich kregow - one posiadly wiedze objawiona w Koranie i juz. Kazda proba podwazenia klamstw lub niedorzecznych wnioskow muzulmanow konczy sie obraza. Przeciwstawianie sie ich ortodoksji przez "rodowite" muzulmanki konczy sie odsadzaniem ich od czci i wiary.
Panie odnajduja w sobie misje krzewienia islamu wsrod niewiernych rodaczek i rodakow. Przekonuja o swoim szczesciu. Mowia jak im sie cudownie zyje teraz, gdy są zamkniete w z czterech scianach i bez potrzeby podejmowania decyzji i troski o finanse. Dopiero w islamie czuja sie prawdziwymi, szanowanymi kobietami. Niektore samokrytycznie przyznaja (oczywiscie nie wprost, to mozna wyczytac "miedzy wierszami"), ze przechodza cos w rodzaju pokuty za grzechy mlodosci. Niektore, rowniez nie wprost, ale i niezbyt swiadomie pisza, ze pracuja - np przez internet, dla polskiej firmy. Mysle, ze o tych firmach wspomnial m.in. cytowany juz na tym blogu p. Chazbijewicz.

Kim są mlode polskie fanatyczki islamu?

Zarliwe neofitki publikujace w sieci sa przewaznie w wieku - 18 - 30 lat. Z czego moze wynikac ta ich zarliwa dzialalnosc? Otóż wydaje mi sie, ze po pierwsze dziewczynki dorastajace jakies 10- 20 lat temu sa "produktem" naszych dosc specyficznych czasow. Tamten okres niestety, to czas transformacji naszej gospodarki i duzych zmian spolecznych. Rodzice czestokroc zapracowani, by polepszyc byt rodzinie, majacy coraz mniej wolnego czasu, a jednoczesnie zachlystujacy sie nasza nowa demokracja nie mieli duzego wplywu na ksztaltowanie sie mlodych charakterow. A wiemy, ze wiek dojrzewania jest szczegolnie niebezpieczny. Zabraklo autorytetow, wzorow do nasladowania. Rodzicow nie bylo w domu do poznego wieczora, jesli nawet dziadkowie probowali ich zastapic, to z niewielkim sukcesem, gdyz dziadkowie tamtejsi to ludzie w wiekszosci konserwatywni i nie zdajacy sobie sprawy ze zmian dokonujacych sie wokol. Szkola tamtego okresu zbagatelizowala sobie funkcje wychowacze i uprawiala "panszczyzne"(co zreszta czyni do dzis). W koncu wolny rynek -zasypany zostal dobrami konsumpcyjnymi, ktore dotad byly poza zasiegiem marzen przecietnych ludzi. Mnogosc publikacji, filmow i promocji zachowan z tresciami demoralizujacymi mlode dziewczynki i chlopcow tez zrobila swoje. Rozpowszechnienie dostepu do internetu - to bylo dopelnienie, gdyz mniej wyksztalceni rodzice, biedniejsi i prosci ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, co latorosl porabia sobie w tym internecie. No i w koncu mozliwosc podrozowania po swiecie stala sie nieomal "chlebem powszednim" dla znakomitej wiekszosci spoleczenstwa. Dziewczyny obracaly sie w rozmaitych srodowiskach, z czego czesto rodzice nie zdawali sobie sprawy. Jedne zachlystwaly sie swoboda i udawaniem doroslych wyzwolonych, rozwiazlych seksualnie panien, inne nie znajdujac autorytetow w domu, szkole czy kosciele poszukiwac zaczely gdzie indziej.
A poniewaz pisze w szczegolnosci o mlodziutkich konwertytkach na islam na podstawie ich (bardzo wielu) publikacji internetowych wysnuwam takie wnioski (mysle tu o wiekszosci, nie o wszystkich, jak leci):
- pochodza z malych miast, z rejonow biednych ekonomicznie (bardzo czesto ze Slaska), gdzie nie mialy zadnych perspektyw na "lepsze" zycie
- niezbyt obdarzone przez nature uroda, inteligencja, madroscia zyciowa
- zlaknione dowartosciowania, milosci, wielkiego swiata
- wiele z nich to dziewczyny nadzwyczajnie "wyzwolone" obyczajowo
- bardzo podatne na wplywy innych osob, srodowiska w jakim sie obracaja
- bezkrytyczne w stosunku do siebie
- zakompleksione
- niektore fanatycznie aktywne religijnie
- wyksztalcenie zazwyczaj zawodowe lub srednie
- czesto przewodniczki lub pilotki turystyczne

13 maj 2009

Inne islamskie katechetki

Mniej aktywne, w zasadzie ich rola polega przede wszystkim na swoistym przeinaczaniu tego co jest napisane w Koranie, w to co chca, zeby bylo rozumiane wedlug ich teorii:

Monika: pelen popis zdolnosci "odwracania kota ogonem" tutaj (czytaj Koran, wtedy uwierzysz, ze to Allach jest prawdziwym Bogiem): http://muzulmanki.blogspot.com/2009/04/kim-jestem.html#comments. Wmawianie, że "...Islam to potwierdzenie wcześniejszych religii (pierwotny judaizm, chrześcijaństwo. Prorok Muhammad ... przyszedł, by głosić to samo przesłanie, które głosili wszyscy wcześniejsi prorocy. (...)Allah mówi, że nie przyjmie innej religii niż islam. (...)Ci, którzy podążali za wcześniejszymi prorokami przed nadejściem Muhammada także wypełniali w pełni wolę Allaha, nie zostaną więc za to ukarani, jak Bóg da - znajdą miejsce w Raju. Jednak jeśli przychodzi kolejny prorok, Bóg nakazuje go słuchać, a ludzie upierają się że nie." Nie slyszala nigdy o konwersjach z islamu na inna religie: "...nie spotkałam się jeszcze z osobą wywodzącą się z wierzącej, praktykującej rodziny muzułmańskiej, która rozumie swoją religię i jak ważny jest czysty, 100% monoteizm, a która przyjęłaby potem inną religię. Raczej, jeśli już, słyszałam o przypadkach, gdzie ludzie "odchodzą od islamu" w sensie takim, że nie przestrzegają jego zasad, ale nie wyrzekają się islamu." I ewenement (czy oprocz Koranu nie ciekawila jej historia islamu?) "Bezwzględni byli politeiści, którzy dopuszczali się rzeczy strasznych. Islam zaś bardzo to ukrócił; oraz opinia, że "..kobiety przechodzące na islam nie ślubowały nic Bogu, w którego wierzył Mojżesz i Jezus (to o slubach w judaizmie i chrzescijanstwie.
Inna "katechetka", podpisująca sie Alina, mama Ammara:
Bardzo nie podoba sie jej, ze w Polsce dzieci nie sa tak rozpuszczone jak w krajach arabskich - w sklepach polskich nikt jej nie biega za dzieckiem i nie nianczy, a w Jordanii odwrotnie. Uzasadnienie wybranego sposobu zycia: "Ja w ogole nie wychodze z domu sama, bo fakt mąż mi nie pozwala, ale mam wszystko czego potrzebuje, zabiera mnie tam gdzie sobie zycze i jesli czegos mi brakuje to mojej rodziny i fajnej babki do pogadania, ale to nie on mi zabrania miec tu kolezanki, to ja nie potrafie, czy nawet nie chce nawiazywac tu bliskich znajomosci." W krajach arabskich "Przemoc w rodzinie (na zonie raczej niz na dzieciach, bo o katowaniu czy biciu dzieci rowniez nie slyszalam) istnieje owszem, ale to nie ma nic wspolnego z islamem." Bardzo chetnie poucza muzulmanki od pokolen w stosowaniu zasad islamu (widac wie lepiej). A dlaczego neguje Trojce Swieta ? "(...)negujemy Trojce Swieta poniewaz islam ja neguje" - i juz! Twierdzi, ze zazwyczaj konwertytka przeciez "nie przez wzglad na meza ..." tylko "DZIEKI mezowi islam poznala" lub ze "poszukiwala Boga i maz stal sie pomostem miedzy nami a islamem".

Jest jeszcze kilka nawiedzonych pan, koneserek Koranu, przekonanych iz literalne stosowanie wszystkiego co bylo napisane 1400 lat temu jest tym, co je prowadzi do Raju, i ich rola jest uswiadamianie tego "ciemnemu ludowi" w Polsce. Proby polemiki koncza sie wytykaniem zapisow w Starym i Nowym Testamencie, ktore nijak sie maja do terazniejszych zasad wspolzycia spolecznego; koncza sie wmawianiem, ze Matka Boska nosila hijab, a zakonnice, to tez sa ubrane jak one. Komentarze oczywiscie sa moderowane, i te, ktore czarno na bialym udowadniaja ich niewiedze, ignorancje historyczna oraz niewygodne fakty z czasow wspolczesnych - sa kasowane i nie publikowane. Przeciez mogloby to zburzyc te "wspaniala" strategie zdobywania zaslug u Allacha i nadzieje na Raj (jakos nic nie pisza co ich Prorok obiecal kobietom w Raju?).

Bielszy odcien bieli

W wykonaniu innej dzialaczki - niejakiej Iman. Otoz opisujac swoja "droge do islamu", nie pamieta przyczyn odsuniecia sie od kosciola (ktore to nastapilo w czasach licealnych). Ponoc islam ja olsnil na lekcji historii. A potem - klasyka prawie - jakis wyjazd za granice (Hiszpania) i przebywanie w srodowisku muzulmanow - czyli uleganie omotaniu przez niewyzytych muzulmanow i poddanie sie indoktrynacji. No i oczywiscie Iman dokonala odkrycia - "Co będzie, jeśli islam jest prawdziwą, ostatnią religią, a ja ją odrzucę? Tak zaczęły się moje głębsze poszukiwania. Powrót do lektury Biblii, próby rozwiania wątpliwości (dodam, że marne...) dotyczące trójcy chrześcijańskiej, natury Jezusa, pokój z nim, dalsze zgłębianie Koranu i wierzeń islamu (...) Czy mogłam oprzeć się poznaniu Prawdy? Czy mogłam ją odrzucić, po tym, jak ją poznałam? Moja odpowiedź jest jasna: nie. "
Z jej opisu mozna domyslic sie, ze edukacje zakonczyla co najwyzej na sredniej szkole i pojechala w swiat w poszukiwaniu lepszego zycia. Dzis prawdopodobnie jest niewiele przed 30-ka.
Ulubionym jej tematem jest zachwycanie sie ubiorem muzulmanki - czyli hijab, hijab i jeszcze raz hijab. Na agitacyjnych blogach jej wypowiedzi sa nad wyraz radykalne i fanatyczne. Jest to np. nagminne pouczanie muzulmanek wypowiadajacych sie nt. wolnego wyboru zakrywania glowy czy twarzy (muzumanka bez hijabu to hanba dla rodziny i wspolwyznawcow). A oto i niektore z tych zalet: "..hidzab moze nawet zapobiec takim chorobom spolecznym jak wysoki odsetek rozbitych rodzin, rozwodow, niechcianych ciaz=dzieci, chorob typu AIDS, bo pokusa i przyzwolenie na jej zrealizowanie sa duzo mniejsze ;-)"
Przez kilka miesiecy jej wypowiedzi-artykuly byly dosc "normalne", widac ktos Iman "prowadzil" za raczke, szkolil, ksztalcil dopiero. Te ktore nie byly dosc dokladnie sprawdzone zawieraja szereg bledow gramatycznych, ktore swiadcza o dosc niskim poziomie inteligencji owej Pani. Inne posty z kolei bywaja blyskotliwe - i nie trzeba byc fachowcem by zauwazyc, ze to inna reka pisala...
Ale, ale - czy w styczniu nastapila na ich glownym blogu zmina strategii? Iman zaczela sie popisywac arabskimi sformulowaniami - od tej pory prawie kazda wypowiedz jest mniej lub bardziej nasycona :D. Pojawily sie rowniez cytaty z koranu (przeczytala w koncu?. Przyklady z niektorych wypowiedzi: "Masza Allah, Alina, niech Allah Cie blogoslawi.." , ".. Wa alaikum salam wa rahmatullahi wa barakatuh Mariam,masza Allah, siostro, pozostaje mi tylko pogratulowac stopnia wiary i milosci, jaki Allah Ci dal. Oby dal taki lub wyzszy nam wszystkim, wsrod ktorych, jak rozumiesz, moga byc slabeusze... " .

Ato kilka interpretacji, dobrych rad i wyjasnien Iman:

* "Co robic, aby maz nie szukal nastepnej zony?"
".. Trzeba robic tak, zeby sie maz nie znudzil ;) my - kobiety mamy na to tysiace sposobow, ale na to trzeba codziennie pracowac. Trzeba stac sie ta kobieta, przy ktorej mezczyznie ani w glowie inna ;)"

* Rola kobiety w malzenstwie:
"..Posluszenstwo wobec meza w islamie jest rowniez aktem czci, bo tak nakazal Bog, wiec beda poslusznymi spelniamy na pierwszym miejscu Jego nakaz, potem "nakaz/zakaz" meza ;), (...) w islamie rownosc pojmujemy inaczej, co dla nas nie umniejsza jej sprawiedliwosci..." ( to o relacjach maz - zona).

* "Czy .. jestem złym człowiekiem, bo nie jestem chrześcijanką, muzułmanką, żydówką, buddystką itp?"
"...Powiedz .... , czytalas Koran? (...) Polecam Ci jeszcze raz lekture wersetow powyzej umieszczonych z dedykacja specjalnie dla Ciebie..."

I marzenia Iman - model panstw muzulmanskich w Europie i kwestionowanie korzeni chrzescijanstwa:
"..No to wybor powinien byc taki: albo demokracja z jej nieodzownym rozdzieleniem panstwa od „Kosciola”=jakiejkolwiek religii, albo co inne – mozna skorzystac z modelu panstw muzulmanskich, prosze bardzo, o uznanych, nigdy nieoddzielanych ani ukrywanych przez nie islamskich korzeniach, przeszlosci, terazniejszosci i prawdopodobnie przyszlosci. Europa ma korzenie chrzescijanskie odkad sie zorientowala, ze inna czesc swiata ma je w islamie i mysli, ze czegos jej brakuje oraz (blednie i niekoherentnie), ze TERAZ – z rzeczywistoscia, jaka sama sobie „zgotowala” - moze sobie na te korzenie pozwolic..."

A na koniec krotko i zwiezle:
"Mojzesz i Jezus wierzyli w tego samego Boga co Muhammad i wszyscy Prorocy. Co nie znaczy, ze chrzescijanie wierza w tego samego, w ktorego wierzyli oni... "
Czyli logika i tok jej rozumowania ....

12 maj 2009

Działaczka

Dosc wszedobylska w tematyce islamu jest niejaka umm Latifa. Gdziekolwiek na polskich stronach rozwijany jest temat (szczegolnie krytyczny) islamu , muzulmanow i konwersji - wszedzie jej wpisy.
Od niechcenia wrzucilam do wyszukiwarki jej pseudonim. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy okazalo sie, ze osoba ta jest zalogowana prawie wszedzie! Wszelkie znane portale spolecznosciowe, rozne fora, grupy, strony. Kto to taki , ta dziewczyna? Sadzac po tym co sama o sobie pisze, to mloda kobieta, ok 30-letnia. Jako mlode dziewcze przeprowadzila sie do meza Saudyjczyka - do Rijadu. Wydaje sie, ze jest to osoba wyksztalcona, choc moge sie mylic, bo moze jest po prostu dobrze przeszkolona w swojej nowej ojczyznie. Trafilam na jej blog kilka miesiecy temu, przy okazji konkursu na blog roku. Blog jest o Arabii Saudyjskiej i o szczesciu, jakie spotyka kobiety konwertowane na islam. Kobieta ta pisze jeszcze kilka muzulmanskich blogow. Skupila w nich jeszcze kilka (a moze kilkanascie) Polek-muzulmanek neofitek. Dziewczyny i kobiety o slabej psychice czytajac te steki bzdur, z przecietnych Polek zaczynaja zamieniac sie w strazniczki zycia w zgodzie z islamem i super-promotorkami jedynie prawdziwej religii i prawdziwego Boga.

Na niektorych jej blogach, proby udowadniania wyzszosci islamu nad biblia sa doprawdy zenujace i obrzydliwe. Blogi jakoby otwarte sa dla pytajacych i ciekawych szczegolow nie-muzulmanow i maja za zadanie obalanie mitow i stereotypow.
Dopoki nie zadasz niewygodnego pytania. Dopoki nie zacytujesz niewygodnego wersetu z koranu - po prostu tych komentarzy one nie publikuja, tylko kasuja.
Czasami wytlumaczenie jest takie, ze pojedyczny islamscy decydenci nie sa wazni, i to nie oni tworza wspolnote, i nie mozna na podstawie jednego wyroku, czy np. fatwy oceniac wszystkich muzulmanow (aby stworzyc pozory wojujacej o prawa kobiet liderki).

Nie istnieja na tych blogach tematy takie jak:
- dowolnosc posiadania kochanek przez muzulmana (za przyzwoleniem Koranu, gdy nie moze miec wiecej niz zalecana liczba zon)
- smierc honorowa
- problem bicia kobiet
- niestosowanie prawa w muzulmanskich krajach w odniesieniu do kobiet
- problem zlego traktowania najemnych pracownikow (niewolnictwo)
- dzieci Gazy - zywe tarcze, skazane na smierc przez wlasnych rodzicow
- terroryzm
- wyalienowanie muzulmanow w krajach demokracji zachodniej
- wolnosc osobista kobiet muzulmanskich
i tak dalej..

Wedlug mojej opinii ta kobieta (badz tez grupa kobiet/mezczyzn - gdyz zadziwiajaca jest wspomniana "plodnosc" internetowa) to macka imamow i innych decydentow z Arabii Saudyjskiej. Czasem mozna przeczytac wzmianki o szerzacej sie ich dzialalnosci na terenie Polski i nt. szczodrego wynagradzania tych "projektow".

11 maj 2009

Polki w hijabie

Szok - a spowodowala go nasza-klasa. Setki Polek, przezucajacych sie rozmowkami na grupach islamskich, co drugie slowo to przypowiastki arabskie, co drugie slowo to arabskie wstawki chwaly Allacha ( Jakby znaly arabski, i jakby wychowaly sie wsrod Arabow, ktorzy taki sposob rozmowy maja wpojony od dziecinstwa). Zenada i politowanie. W przewazajacej liczbie mlode siksy,w wieku ok. 20 - 20-kilku lat. Jakoby przeszczesliwe w swoim nowym zyciu. Masa zdjec w chuscinach i abajach. Niektore z egzotycznymi mezami... No nie da sie ukryc - te najbardziej zakwefione - niezbyt urodziwe, a i widac dawne kompleksy w ich oczach ...

(O tych "normalniejszych" - czyli normalnie ubanych, normalnie piszacych w innym poscie)

Zastanawia mnie, kto te dziewczyny skrzywdzil w dziecinstiwe - rodzice? dziadkowie? kosciol? rowiesnicy?

A teraz kilka cytatów nawiedzonych muzulmanek polskich:

Niejaka Fatima ma za zle polskim Tatarom, ze zachowyuja sie jak Polacy i Europejczycy, a nie jak Arabowie: " wielu tatarow przywyklo do niepraktykowania swojej religii, i mimo to uwazaja sie za "najwyzsze autorytety" w sprawach islamu tylko dlatego ze sa muzulmanami "z dziada pradziada", przeszkadza im mocno, ze pojawil sie ktos kto naucza islamu, takiego jakim powinien byc. " To krytyka opinii polskich Tatarow i S. Chazbijewicza .

Mama Ammara (Jordania) z kolei jako argument ma taka odpowiedz: "negujemy Trojce Swieta poniewaz islam ja neguje" - swoiste uzasadnienie...

Odpowiedz na pytanie, jak godza sie na to, ze w ramach religii ich mezowie moga miec kochanki-naloznice, czy kiedys zwane niewolnice ("KoranIV,3: Miejcie ich (kobiet) dwie, trzy lub cztery ale, jesli obawiacie sie, ze bedziecie niesprawiedliwi - tylko jedna albo niewolnice ") :

podpisujaca sie Anima : "Jesli cie tak temat interesuje, to moza zaglab sie najpierw w Stary Testament. Dowiesz sie, ze bogobojny krol Salomon mial 700zon i 300 niewolnic(czemu mu Bog tego nie zabronil?)a Abraham mial niewolnice podarowana mu przez jego zone."

Zaiste rzeczowa odpowiedz :D

Ta sama Anima pisze tak: " Mi jakos ciezko uwierzyc, ze w czasach ekspansji zmuszano tubylcow najechanych krajow (ktore nie byly wcale przyjazne islamowi i muzulmanom, lecz byly ich wrogami)do konwersji na islam, uwazam ze pozwalano im zachowac swoja religie.A dlaczego?Daltego, ze islam zabrania zmuszania do przyjecia jakiejkolwek religii, musi to byc dobrowolny wybor."

Czyli takie ograniczenie umyslowe i pusta glowa, ze smutno sie robi; chyba, ze odwrotnie - celowe wprowadzanie w blad glupiutkich panienek Arabesek, co to szukaja argumentow za, by "zlapac:" na meza Araba/muslima.

Inna , Monika, na pytanie jakies dziewczyny o waznosc slubu chrzescijanskiego w przypadku konwersji na islam pisze tak: " kobiety przechodzące na islam nie ślubowały nic Bogu, w którego wierzył Mojżesz i Jezus (pokój z nimi), a raczej robiły coś "w imię Ojca i syna i ducha świętego", w których to sami Prorocy nie wierzyli. "

Niejaka Iman sie zaczyna platac i przeczyc samej sobie w odpowiedziach "Mojzesz i Jezus wierzyli w tego samego Boga co Muhammad i wszyscy Prorocy. Co nie znaczy, ze chrzescijanie wierza w tego samego, w ktorego wierzyli oni..."

I wedlug takich osob uprzedzenia do islamu to ksenofobia, stereotypy...

(...cdn...)

Polscy Tatarzy, mufti i kowertyci, werbunek

Po raz pierwszy uslyszalam o nich pod koniec lat siedemdziesiatych. To bylo moje pierwsze zetkniecie z wiara muzulmanska, i to w Polsce. Bylam na wycieczce zakladowej - taka troche ekumeniczna ta wycieczka - przez Podlasie i przez rozne koscioly. Najpierw synagoga, potem meczety i wsie polskich Tatarow, potem prawoslawie. Jako mlode dziewcze dowiedzialam sie, ze istnieja, i to w Polsce rozne religie. Bardzo ciekawa wycieczka, Tatarzy - wspaniali ludzie.

A skad sie u nas wzieli? Do poczytania dla ciekawych tematu: http://www.etnoteam.pl/tatarzy

Nikt nigdy nie slyszal o tym, ze prowadza jakas propagande, ze szukaja nowych wiernych - zyli we wspanialej symbiozie z innowiercami. Przez ponad 600 lat swej bytnosci tutaj zasymilowali sie na tyle z Polska, ze czuja sie Polakami w pierwszej kolejnosci. I w pozniejszych latach, kiedy pojawialo sie i osadzalo w Polsce coraz wiecej muzulmanow nie dali sobie robic wody z mogu zadnym fundamentalizmem i radykalizmem. Proby zmiany ich mentalnosci spelzly na niczym. Do czasu. Az podjeta zostala niedawno decyzja o tym, by w Polsce byl rowniez mufti.

W tym celu wyslano do Arabii Saudyjskiej mlodziutkiego Tomasza Miskiewicza - po to by w swietym dla muzulmanow kraju wyksztalcono go na madrego i swiatlego muftiego.

Selim Chazbijewicz, Przewodniczący Związku Tatarów Rzeczypospolitej twierdzi, ze " Powołanie muftiego nie polepszyło sytuacji, a wręcz ją pogorszyło. Jego autorytet, mimo pewnych zastrzeżeń, uznaje tylko MZR, natomiast nie akceptuje go Liga Muzułmańska, tocząca spór z MZR o władzę i pieniądze, płynące do polskich muzułmanów z Arabii Saudyjskiej i innych krajów arabskich. Imam Abdelwahab Bouali, Arab z pochodzenia, szara eminencja Ligi Muzułmańskiej, dyrektor Centrum Islamu w Białymstoku, kwestionuje przywództwo Miśkiewicza, zarzucając mu, że nie reprezentuje wszystkich muzułmanów w Polsce, a tylko Muzułmański Związek Religijny w RP."

Inny cytat - jak oceniani sa polscy konwertyci:

"Według danych MZR i bardziej radykalnej Ligi Muzułmańskiej, drugiej pod względem liczebności organizacji islamskiej zrzeszającej głównie konwertytów i Arabów, konwersje nasiliły się gwałtowne po 11 września 2001 roku. Zdaniem Selima Chazbijewicza, przewodniczącego Związku Tatarów Rzeczypospolitej i do niedawna członka Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego odpowiedzialnego za sprawy doktryny, jest to wynik nagłego zainteresowania światem islamu i zwykłej mody. Jak uważa Chazbijewicz, polscy konwertyci pomylili fascynację kulturową z fascynacją religijną. Jego zdaniem, moda nie jest niczym złym, jeśli idzie w parze ze zgłębieniem tematu. Tak było w XIX wieku w wypadku generała Bema [po upadku powstania węgierskiego w 1849 roku znalazł azyl w Turcji, gdzie przeszedł na islam i przyjął imię Murad Pasza - red.]. Jednak współcześni Polacy nie mają odpowiedniego dystansu. Na islam przechodzą skini i punkowcy, którzy chcą się wyróżnić.


Zdaniem Chazbijewicza, za powierzchownością "nawróceń" przemawiają statystyki. Według szacunków MZR, 80-90 procent konwertytów wraca na łono Kościoła katolickiego. Mają na ogół problemy osobowościowe, ich relacje z rodzinami są - często nieodwracalnie - zachwiane, bo na przykład usiłowali nawracać na islam swoich bliskich. O takich konsekwencjach uczciwie ostrzegają muzułmańskie organizacje legalnie działające w Polsce. Nielegalne milczą na ten temat, a to głównie do nich ściągają "nawróceni". Najwięcej jest wśród nich kobiet, które wyszły lub chcą wyjść za mąż za muzułmanina. Selim Chazbijewicz odradza kobietom przechodzenie na islam ze względów uczuciowych. Fascynacja partnerem minie i pojawi się kryzys religijny w małżeństwie.


Na dodatek wielu polskich konwertytów zna swoją nową wiarę powierzchownie. Chazbijewicz oburza się, że niewiele wiedzą o islamie, a są skrajni w poglądach. Usiłują być bardziej papiescy od papieża, zarzucając polskim Tatarom rażące odstępstwa od wiary i przekreślając tym samym ich kilkusetletnią tradycję. "

i jeszcze jeden cytat:

"Ekstremiści prowadzą ożywiony marketing religijny, nawołują do oczyszczenia islamu, werbują i szkolą młodych radykałów. Działalność wielu takich wspólnot jest finansowana z zewnątrz, głównie przez fundacje z Arabii Saudyjskiej. Radykałowie stawiają przede wszystkim na wychowanie młodego pokolenia w duchu fundamentalistycznym.

Metody werbunku nowych członków przejęli od sekt. Organizują na przykład pogadanki na uniwersytetach, choćby pod hasłem "Kim jest Jezus i co o nim napisano w Koranie", na których pod płaszczykiem otwartej debaty propagują swoją ideologię. Na oficjalnej stronie Związku Muzułmanów Polskich można znaleźć link do witryny, na której Osama bin Laden jest przedstawiany jako bojownik o prawa muzułmanów, nie ma zaś ani słowa o jego działalności terrorystycznej. Inny link prowadzi do strony, na której po podaniu swoich danych i kliknięciu: "akceptuj" pod tekstem muzułmańskiego wyznania wiary można zostać przyjętym w poczet wyznawców Allaha."


Pozycja kobiet w islamie

..........

2:223 Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole, jak chcecie, i czyńcie pierwej coś dobrego dla samych siebie. Bójcie się Boga i wiedzcie, że się spotkacie z Nim! A ty głoś radosną wieść dla wierzących!

..........

2:228 To kobiety rozwiedzione mają oczekiwać trzy okresy. I nie jest im dozwolone, aby ukrywały to, co stworzył Bóg w ich łonach, jeśli wierzą w Boga i w Dzień Ostatni. A ich mężowie, jeśli zapragną pogodzenia, mają pełne prawo powrócić do nich w tym czasie. One mają prawa równe swoim obowiązkom, zgodnie z uznanym zwyczajem. Mężczyźni mają nad nimi wyższość. Bóg jest potężny, mądry!

..........


4:34 "Mężczyźni stoją nad kobietami ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i ze względu na to, że oni rozdają ze swojego majątku. Przeto cnotliwe kobiety są pokorne i zachowują w skrytości to, co zachował Bóg. I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie, pozostawiajcie je w łożach i bijcie je! A jeśli są wam posłuszne, to starajcie się nie stosować do nich przymusu. Zaprawdę, Bóg jest wzniosły, wielki! "

...........

Przeglad prasy

http://wiadomosci.onet.pl/1968178,441,item.html ":

"Mężowie mają prawo bić żony, które są rozrzutne. Do takiego wniosku doszli sędziowie z Arabii Saudyjskiej podczas seminarium poświęconego... przemocy domowej - informuje CNN.
Anglojęzyczna gazeta saudyjska "Arab News" przytacza interpretację sędziego Hamada Al-Razine. - Jeśli mężczyzna daje kobiecie 320 dolarów, a ona wydaje z tego 240 dolarów na abaya (czarna szata przykrywająca całą kobietą, obowiązkowa w Arabii Saudyjskiej - red.) z markowego sklepu, a potem mąż uderza ją w twarz za to, to kobieta zasługuje na taką karę - oświadczył sędzia.Kobiety obecne na seminarium od razu głośno zaprotestowały przeciwko takiej interpretacji prawa. "Arab News" relacjonuje, że sędzia Al-Razine od razu zaczął się tłumaczyć, że zmierzał do tego, aby wyjaśnić dlaczego wzrasta przemoc domowa w Arabii Saudyjskiej. Powiedział, że kobiety i mężczyźni razem ponoszą odpowiedzialność, ale nie spotyka się, aby to kobiety były obwiniane.
Przemoc domowa, która jest tabu w konserwatywnym królestwie, stała się ostatnio gorącym tematem w Arabii Saudyjskiej. Organizacje takie jak Narodowy Program Ochrony Rodziny prowadzę kampanie na rzecz edukacji przemocy domowej, jej skutkach i jej przeciwdziałaniu. "

Po co ten blog?

Otoz po to, gdyz zadna proba rozmowy z Paniami neofitkami, (ktore w internecie twierdza, iz chca przelamac stereotypy wobec muzulmanow) nie przyniosla efektow. Kazdy temat sprowadza sie do udowadniania wyzszosci islamu nad chrzescijanstwem lub (jesli podejrzewaja rozmowce o judaizm) judaizmem. Kazda ich wypowiedz to pienia, jakiez to teraz sa szczesliwe i jak cudownie im z ich nowym Bogiem ( a tak - poniewaz, jak sie dowiedzialam, chrzescijanski Bog - to falszywy Bog).

Moze uda mi sie zwrocic uwage watpiacym na to, ze zasady wszystkich religii to jedno, a stosowanie ich w zyciu to drugie. Moze wypowiadajac szachade beda wiedzialy, ze godza sie swiadomie na pozycje "podludzi".

Chce pisac rowniez o glodzie milosci, jaki odczuwaja Polki, o ich naiwnosci w szukaniu jej; o tym co daje im zycie w systemie demokratycznym i co w przyszlosci to da ich dzieciom - o tym co maja do stracenia.