Żydzi to świnie i małpy, które chcą zawładnąć światem, homoseksualistów trzeba zabijać, a złodziejom obcinać dłonie i stopy - takich rzeczy uczą się mali Saudyjczycy w Wielkiej Brytanii.
Wykryli to dziennikarze BBC, którzy przyjrzeli się, jak działa ponad 40 szkół sponsorowanych przez saudyjski rząd, a w których uczy się w weekendy ponad 5 tys. dzieci, zaczynając od sześciolatków.
I tak w podręczniku dla najmłodszych znajduje się lista określeń, jakich dzieci powinny używać w stosunku do Żydów - m.in. "świnie" i "małpy". 15-latki mogą przeczytać opis spreparowanych jeszcze przez carską bezpiekę pod koniec XIX w. "Protokołów mędrców Syjonu" (o fałszywce ani słowa), oskarżające Żydów o przygotowanie spisku, który ma im dać władzę nad światem.
I tak w podręczniku dla najmłodszych znajduje się lista określeń, jakich dzieci powinny używać w stosunku do Żydów - m.in. "świnie" i "małpy". 15-latki mogą przeczytać opis spreparowanych jeszcze przez carską bezpiekę pod koniec XIX w. "Protokołów mędrców Syjonu" (o fałszywce ani słowa), oskarżające Żydów o przygotowanie spisku, który ma im dać władzę nad światem.
Co do homoseksualistów, to z podręcznika można się dowiedzieć, że trzeba ich karać śmiercią, ale też poznać, jak należy wykonać wyrok. Jedne twierdzą, że homoseksualiści powinni być ukamienowani, inne, że spaleni bądź zrzuceni ze skały.
Podręczniki uczą też, że odpowiednią karą dla złodziei jest obcięcie dłoni przy pierwszym przestępstwie oraz stopy przy recydywie. Aby nie było wątpliwości, w którym miejscu powinny dokonać amputacji, autorzy książki zamieścili odpowiednie zdjęcia.
W Wielkiej Brytanii żyje spora grupa Saudyjczyków. W ich rodzinnym kraju obowiązuje jeden z najbardziej ortodoksyjnych odłamów islamu - wahabizm, a do osądzenia przestępców stosuje się zasady szariatu. Zgodnie z nim homoseksualizm uważa się za śmiertelny występek. Szariat zezwala też na batożenie kobiet przebywających w jednym pomieszczeniu z mężczyznami niebędącymi ich najbliższą rodziną. Cudzołóstwo karze się śmiercią. Taka sama kara czeka tych, którzy porzucą islam i przejdą na inną religię.
Dziennikarze BBC byli zszokowani faktem, że takie nauki mogą pobierać dzieci w Wielkiej Brytanii w szkołach działających za zgodą władz. Minister edukacji Michael Gove zapowiedział dokładne inspekcje szkół. - To nie są rzeczy, których powinny uczyć się dzieci w naszym kraju - podkreślał.
W 2006 r., jeszcze jako konserwatywny poseł Izby Gmin, opublikował książkę "Celsius 7/7", w której przeanalizował korzenie islamskiego terroryzmu. Jako jedno z głównych źródeł uznał właśnie saudyjski wahabizm, który zainspirował "ideologię dżihadystów".
Źródło: Gazeta Wyborcza
jako realistka podejrzewam, że na inspekcji się skończy...
OdpowiedzUsuńA kiedy ktoś zadecyduje zamknąć szkołę zostanie oskarżony o nie przestrzeganie poprawności politycznej, islamofobie, rasizm i tak dalej...
Jak sobie pomyślę co nas czeka za kilka lat, jak nic z tym nie zrobimy, to mam ochotę płakać nad sobą i swoimi dziećmi....
OdpowiedzUsuńKojarzę sprawę o której wspominasz Noemi. Makabra. Ale im wolni głosić takie fakty.. A jak ja powiem 'nie lubię Biedronia' żywcem zjedzą.
OdpowiedzUsuń