W zamachu na kościół w Aleksandrii w Egipcie zginęło co najmniej 21 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Władze Egiptu ogłosiły, że są przesłanki, aby uznać, iż w zorganizowanie zamachu zaangażowane były osoby z zagranicy.
Ładunek wybuchowy umieszczony w samochodzie eksplodował około północy przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii, na północy Egiptu.
Zamach sprowokował setki chrześcijan do wyjścia na ulice, gdzie doszło do starć. Grupy chrześcijan i muzułmanów obrzucały się kamieniami, podpalano samochody. Policja musiała użyć gazu łzawiącego, aby uspokoić sytuację.
Według wstępnych ustaleń - podaje egipskie MSW - samochód, który eksplodował, zaparkowany był przed kościołem. Zakłada się, że należał do jednego z członków kongregacji, który często przychodził do świątyni. Żadne ugrupowanie nie przyznało się do zorganizowania zamachu.
Mer Aleksandrii przyznał, że nieznane osoby groziły wcześniej atakami na kościoły. Władze Egiptu ogłosiły, że są przesłanki, aby uznać, iż w zorganizowanie zamachu zaangażowane były osoby z zagranicy.
Wśród rannych jest ośmiu muzułmanów. Z informacji, jakich resort spraw wewnętrznych udzielił agencji Reutera, nie wynika jednak, czy wszystkie ofiary i ranni zostali zidentyfikowani.
Reuters przypomina o utrzymujących się w tym muzułmańskim kraju napięciach między chrześcijanami a muzułmanami.
Chrześcijanie stanowią około 10% liczącej 79 mln populacji Egiptu.
"Krew niewinnych płynie rzekami"
Watykan potępił zamach bombowy na koptyjski kościół w Aleksandrii. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi nazwał atak "straszliwą przemocą".
- Jesteśmy wstrząśnięci tą nową straszliwą przemocą, do której doszło przy okazji ważnej uroczystości religijnej. Papież został o niej poinformowany, jest głęboko poruszony i zasmucony tymi wydarzeniami - oświadczył ks. Lombardi w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego.
- Jak widać, plany nienawiści nie chcą dać wytchnienia w swej zabójczej walce przeciwko życiu osób i pokojowi. Krew niewinnych płynie rzekami. Konieczne jest zaangażowanie wszystkich, by skutecznie przeciwstawić się nienawiści - dodał.
- W tym dramatycznym momencie zapewniamy o naszej bliskości z ugodzoną wspólnotę koptyjską i wyrażamy nasze głębokie pragnienie pokoju oraz bezpieczeństwa dla całego narodu egipskiego - powiedział watykański rzecznik.
"Straszliwe przypomnienie o ucisku chrześcijan"
Słowa potępienia zamachu przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii napłynęły od zwierzchnika Kościoła anglikańskiego, arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa i od łacińskiego patriarchy Jerozolimy Fuada Twala.
- Atak przeciwko chrześcijanom w Aleksandrii jest kolejnym i strasznym przypomnieniem o ucisku społeczności chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie, przywołuje okrucieństwa ostatnich tygodni - ocenił arcybiskup Canterbury w komunikacie, zapewniając Koptów i inne grupy chrześcijan w Egipcie o głębokim smutku z powodu tego, co się stało, i o nieustającym wsparciu i modlitwie.
O odwagę do chrześcijan na Bliskim Wschodzie zaapelował w sobotę łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal. - Ta nowa masakra musi nas skłonić do refleksji nad naszym powołaniem chrześcijan w tym regionie, który nie może zrezygnować z krzyża - podkreślił.
- Jeśli Ty zsyłasz nam więcej krzyża, daj nam odwagę, by iść w Twe ślady - powiedział patriarcha, kierując słowa inwokacji do Chrystusa.
Według wstępnych ustaleń - podaje egipskie MSW - samochód, który eksplodował, zaparkowany był przed kościołem. Zakłada się, że należał do jednego z członków kongregacji, który często przychodził do świątyni. Żadne ugrupowanie nie przyznało się do zorganizowania zamachu.
Mer Aleksandrii przyznał, że nieznane osoby groziły wcześniej atakami na kościoły. Władze Egiptu ogłosiły, że są przesłanki, aby uznać, iż w zorganizowanie zamachu zaangażowane były osoby z zagranicy.
Wśród rannych jest ośmiu muzułmanów. Z informacji, jakich resort spraw wewnętrznych udzielił agencji Reutera, nie wynika jednak, czy wszystkie ofiary i ranni zostali zidentyfikowani.
Reuters przypomina o utrzymujących się w tym muzułmańskim kraju napięciach między chrześcijanami a muzułmanami.
Chrześcijanie stanowią około 10% liczącej 79 mln populacji Egiptu.
"Krew niewinnych płynie rzekami"
Watykan potępił zamach bombowy na koptyjski kościół w Aleksandrii. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi nazwał atak "straszliwą przemocą".
- Jesteśmy wstrząśnięci tą nową straszliwą przemocą, do której doszło przy okazji ważnej uroczystości religijnej. Papież został o niej poinformowany, jest głęboko poruszony i zasmucony tymi wydarzeniami - oświadczył ks. Lombardi w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego.
- Jak widać, plany nienawiści nie chcą dać wytchnienia w swej zabójczej walce przeciwko życiu osób i pokojowi. Krew niewinnych płynie rzekami. Konieczne jest zaangażowanie wszystkich, by skutecznie przeciwstawić się nienawiści - dodał.
- W tym dramatycznym momencie zapewniamy o naszej bliskości z ugodzoną wspólnotę koptyjską i wyrażamy nasze głębokie pragnienie pokoju oraz bezpieczeństwa dla całego narodu egipskiego - powiedział watykański rzecznik.
"Straszliwe przypomnienie o ucisku chrześcijan"
Słowa potępienia zamachu przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii napłynęły od zwierzchnika Kościoła anglikańskiego, arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa i od łacińskiego patriarchy Jerozolimy Fuada Twala.
- Atak przeciwko chrześcijanom w Aleksandrii jest kolejnym i strasznym przypomnieniem o ucisku społeczności chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie, przywołuje okrucieństwa ostatnich tygodni - ocenił arcybiskup Canterbury w komunikacie, zapewniając Koptów i inne grupy chrześcijan w Egipcie o głębokim smutku z powodu tego, co się stało, i o nieustającym wsparciu i modlitwie.
O odwagę do chrześcijan na Bliskim Wschodzie zaapelował w sobotę łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal. - Ta nowa masakra musi nas skłonić do refleksji nad naszym powołaniem chrześcijan w tym regionie, który nie może zrezygnować z krzyża - podkreślił.
- Jeśli Ty zsyłasz nam więcej krzyża, daj nam odwagę, by iść w Twe ślady - powiedział patriarcha, kierując słowa inwokacji do Chrystusa.
Ech szkoda słów,na tą islamską rogaciznę.Ciekaw jestem co by było gdyby w takiej samej ilości wybuchały meczety ?
OdpowiedzUsuń