Już za 40 lat co piąty obywatel Unii Europejskiej będzie wyznawcą islamu. A co potem?
W zeszłym roku muzułmanie stanowili 5 proc. populacji państw UE. Ale wciąż spadająca liczba urodzeń wśród białych Europejczyków oraz nabierająca tempa imigracja doprowadzą do tego, że przed upływem 2050 roku będzie to nie 5, lecz ponad 20 procent!
Tak przynajmniej wynika z raportu, który znaleźć można na łamach "Daily Telegraph". Prognozy, trzeba to przyznać, brzmią bardzo prawdopodobnie.
W 1998 roku w Hiszpanii tylko 3,2 proc. populacji stanowili ludzie urodzeni poza granicami tego kraju. Dekadę później - 13,4 procent! Nieco dalej na północ, w Brukseli - nieformalnej stolicy Europy, siedem najpopularniejszych imion, jakie w ostatnim czasie nadawano chłopcom to: Mohamed, Adam, Rayan, Ayoub, Mehdi, Amine i Hamza.
Najszybciej jednak muzułmanów przybywa w Wielkiej Brytanii. Eksperci przewidują, że w ciągu kilkunastu lat w niektórych miastach, takich jak Birmingham czy Leicester, będą stanowili większość! Spośród miast kontynentalnej Europy najszybciej dogonią je prawdopodobnie Marsylia i Rotterdam, w których już dziś co czwarty mieszkaniec jest wyznawcą islamu.
Nie można mieć wątpliwości co do tego, że te procesy demograficzne pociągną za sobą drastyczne zmiany w europejskiej kulturze, stosunkach społecznych i z pewnością nie pozostaną bez wpływu na międzynarodową politykę. Tym bardziej, że - jak wskazują badania - imigranci, którzy przybywają do Europy obecnie, w odróżnieniu od starszych poprzedników, w większości przypadków nie wykazują najmniejszej ochoty na przejmowanie naszych wzorców kulturowych.
Wszystko wskazuje więc na to, że w roku 2050 Europa będzie kontynentem pełnym meczetów, olbrzymich muzułmańskich gett, a nawet miast zamieszkiwanych głównie przez wyznawców islamu. Od morza do morza rozbrzmiewać będzie wołanie muezinów, wzywających do modlitwy.
A co się stanie dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt lat później? Ilu białych Europejczyków dotrwa końca XXI wieku? Z aktualnych prognoz wnioskować można, że naprawdę niewielu.
Ciekawe, jak za 90 lat wyglądać będzie Polska? Zważywszy na skromną liczbę imigrantów przybywających do naszego kraju i niezły - na europejskim tle - wskaźnik narodzin, mamy szansę zostać ostatnim bastionem europejskiej cywilizacji. Cieszycie się?
Autor Daniel Nogal
"O Pokoju Ducha” ~ Lucjusz Anneusz Seneka. Część II
1 dzień temu
Oj , oj nie ma się z czego cieszyć :-( Przejmując władzę nad krajami zachodu islamiści zdobędą też tamtejsze arsenały . Co się stanie jak połączone siły zislamizowanych Francji , Anglii , Niemiec , Włoch uderzą na Europę Wschodnią ? Jaki wtedy los spotka Polskę ? Los Kafiristanu ?
OdpowiedzUsuńZ takimi ideami cofamy się do czasów hitlerowskich i pragnień utrzymania rasy aryjskiej.
OdpowiedzUsuńGłupim Polkistankom to pewnie na ręke... Wkońcu największe zło to dla nich 'nietolerancyjny, katolski mąż pijak'.
OdpowiedzUsuńAnonimowy - Nie popadajmy w skrajności.
OdpowiedzUsuń